Podstawowe tajniki kupowania prezentów
Mamy grudzień! Trudno w to uwierzyć, prawda? Bo dopiero był styczeń.
A grudzień to spotkania rodzinne i prezenty… Zaraz Mikołajki – pewnie sporo osób kupiło już coś bliskim na tę okazję, jeśli mają zwyczaj obdarowywania w dn. 6.12. Jednak są i takie osoby, które najczęściej czekają na ostatnią chwilę z prezentami na każdą okazję.
Jak nie dać się zwariować?
Z czego wynika odkładanie zakupu podarunku na „za pięć dwunasta”? Najczęściej z:
- notorycznego braku czasu
- charakteru osoby, która niemal zawsze odkłada większość rzeczy na ostatnią chwilę.
Jednak jeśli coś da się zmienić w tej kwestii, warto spróbować.
Jak się zabrać do rozsądnego kupowania prezentów?
Niezależnie od okazji oraz wieku, płci, wykształcenia i upodobań osób, które mają zostać obdarowywane, warto:

- kupić prezent nawet na jakiś czas przed okazją, jeśli trafi się na coś sensownego w danym momencie albo po prostu, kiedy mamy do tego natchnienie
- założyć sobie, że prezent na daną okazję kupuję najpóźniej na 2 tygodnie przed daną datą. W przypadku okazji grudniowych może to być nawet miesiąc. Grudzień niech będzie przeznaczony ewentualnie na jakieś małe dodatki do zakupionych już prezentów, kupowane już na luzie.
Dlaczego warto pomyśleć o prezentach zawczasu?
Największymi wadami odkładania takich zakupów na ostatnią chwilę są:
- nieprzemyślane, przypadkowe zakupy – kupienie czegokolwiek, byleby mieć prezent
- przepłacenie – brak czasu na porównanie cen tego samego produktu w kilku miejscach i w Internecie
- ryzyko, że nic się nie kupi
- kupowanie w nerwach i pod presją, co przeszkadza w zdroworozsądkowemu myśleniu
- tłumy w sklepach i ryzyko opóźnień w wysyłce ze sklepów internetowych (nadmiar zamówień)
- kumulacja zakupów, co ma negatywny wpływ na nasze finanse, nawet jeśli stawiamy sobie górną granicę wydatków na każdy konkretny prezent.
Grudzień – wtedy najłatwiej naciągać ludzi na pożyczki i raty
Od połowy listopada coraz częściej słyszymy: święta, Boże Narodzenie, Mikołaj, prezenty… Wszystko to działa na naszą podświadomość. Wykorzystują to więc sklepy (tzw. okazje, które i tak kosztują swoje) oraz banki i firmy pożyczkowe.

Weź pożyczkę na prezenty! Sprzęt na raty! – takie hasła bombardują nas wtedy częściej, niż zwykle. I wiele osób na to idzie. W takich sytuacjach trzeba pamiętać, że prezent kupiony za pożyczkę lub na raty trzeba będzie później spłacać od kilku do kilkudziesięciu miesięcy. A przecież później, po drodze, będą kolejne okazje do obdarowywania…